Ciasteczka San Martino to tradycyjne słodkości przygotowywane na 11 listopada. Wersja najbardziej popularna, którą wam prezentuję, to twarde ciasteczka z dodatkiem nasion kopru włoskiego lub anyżku. Podawane są razem z winem deserowym typu moscato (Moscato di Pantelleria). Zanurza się ciastko w winie, dzięki temu staje się ono nieco bardziej miękkie i tym samym łatwiejsze do pogryzienia.
SKŁADNIKI:
(ok 25 ciastek)
500 G MĄKI
120 G SMALCU
100 G MIAŁKIEGO CUKRU
25 G ŚWIEŻYCH DROŻDŻY
1/2 ŁYŻECZKI CYNAMONU
OK. 20 G NASION KOPRU WŁOSKIEGO
WODA
PRZYGOTOWANIE:
Przesiewamy mąkę do dużej miski. Drożdże rozpuszczamy w niewielkiej ilości ciepłej wody (ok. 50 ml) i odstawiamy na chwilę. Do mąki dodajemy pozostałe składniki, mieszamy, a następnie dodajemy rozpuszczone drożdże. Zaczynamy wyrabianie ciasta dodając wodę (na początek 3 łyżki). Ciasto nie powinno być zbyt miękkie, dlatego wodę dodajemy po trochu i tylko tyle aby można było wyrobić ciasto ręcznie. Wyrabiamy gładkie ciasto, do czasu aż pojawią się w nim pęcherzyki powietrza. Teraz dzielimy ciasto na równe porcje ( moje miały po ok 40 g ).
Blachę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia.
Każdą porcje ciasta rolujemy, tak aby powstał niezbyt długi wałeczek (ok. 5 - 6 cm) i zwijamy w ślimaka.
Układamy ciastka na blasze, lekko spłaszczamy od góry dłonią i przykrywamy ściereczką. Odstawiamy je do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 1,5 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni C.
Układamy ciastka na blasze, lekko spłaszczamy od góry dłonią i przykrywamy ściereczką. Odstawiamy je do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 1,5 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni C.
Wstawiamy blachę do piekarnika, w jego środkowej części i pieczemy przez 10 minut. Wyjmujemy blachę z piekarnika i obniżamy jego temperaturę do 160 stopni. Wstawiamy ponownie blachę z ciastkami do piekarnika i pieczemy przez ok. 20 minut, kontrolując aby za bardzo się nie spiekły. Po tym czasie wyłączamy piekarnik, lekko uchylamy drzwiczki i pozostawiamy ciastka w piecu do całkowitego ostygnięcia.
Świetnie wyglądają takie ślimaczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, taki jest właśnie ich tradycyjny kształt. Pozdrawiam :)
Usuń