Farinata to typowe danie z kuchni liguryjskiej, najczęściej można ją spotkać w Genui - występuje tutaj pod nazwą fainà. Występuje również w innych regionach Włoch, na Lazurowym Wybrzeżu, w Giblartarze, a dzięki emigrantom nawet w Urugwaju i Argentynie. Jednak w każdym z tych miejsc farinata przybiera inną nazwę. Na wybrzeżu toskańskim występuje jako cecina lub torta di ceci, w Piemoncie, w okolicach Alessandrii jako bela cauda, a we Francji, a dokładniej w okolicach Nicei, jako socca.
Jest to placek, przypominający tartę, przygotowany z bardzo prostych i tanich składników - mąki z cicierzycy, wody, oliwy i soli. Jest to danie tzw. kuchni ubogiej (cucina povera) i może być zamiennikiem dla pieczywa. Według tradycji, farinata powinna być pieczona w piecu opalanym drewnem.
W domu przygotowanie prawdziwej farinaty to nie lada wyzwanie, dlatego ważne jest aby rzadkie ciasto było włożone do bardzo dobrze nagrzanego piekarnika. To właśnie w tej wysokiej temperaturze tkwi sekret chrupiącej skorupki na wierzchu i miękkiego ale zwartego wnętrza.
W domu przygotowanie prawdziwej farinaty to nie lada wyzwanie, dlatego ważne jest aby rzadkie ciasto było włożone do bardzo dobrze nagrzanego piekarnika. To właśnie w tej wysokiej temperaturze tkwi sekret chrupiącej skorupki na wierzchu i miękkiego ale zwartego wnętrza.
Korzenie farinaty sięgają czasów okupacji Genui przez wojska rzymskie, kiedy to żołnierze, aby tanio i szybko zaspokoić głód, przygotowywali sobie danie z mąki z ciecierzycy i wody. Piekli tę mieszankę w gorącym słońcu, nawet na własnych tarczach.
Najprostsza wersja farinaty ma tylko sól i pieprz, popularna jest również farinata z rozmarynem, dymką lub cebulą. Można ją zaraz po upieczeniu posmarować serkiem stracchino czy gorgonzolą.
W pozostałych regionach Włoch, w tym również na Sycylii, można spotkać dania zbliżone do farinaty, ale przygotowane ze zwykłej mąki pszennej.
W pozostałych regionach Włoch, w tym również na Sycylii, można spotkać dania zbliżone do farinaty, ale przygotowane ze zwykłej mąki pszennej.
SKŁADNIKI:
200 G MĄKI Z CIECIERZYCY
600 ML WODY
OLIWA Z OLIWEK 60 ML (OK. 4 ŁYŻKI) + 30 ML DO BLACHY
OK 1/2 ŁYŻECZKI SOLI, ŚWIEŻO MIELONY CZARNY PIEPRZ
1 CEBULA
GAŁĄZKA ŚWIEŻEGO ROZMARYNU
PRZYGOTOWANIE:
Mąkę przesiewamy do miski, robimy na środku zagłębienie, wlewamy po trochu wodę i mieszamy dokładnie za każdym razem, najlepeij trzepaczką, tak, aby nie powstały grudki. Czynność tę powtarzamy, aż do wmieszania całej wody. Tak przygotowaną mieszankę przykrywamy i odstawiamy na bok, na minimum 4-5 godzin, nawet do 10 godzin. Po tym czasie na wierzchu zapewne pojawi się biała pianka, ściągamy ją łyżką cedzakową.
Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni C ( bez termoobiegu ).
Do ciasta dodajemy sól oraz 60 ml oliwy z oliwek i dokładnie mieszamy.
Cebulę obieramy i kroimy w cieniutkie półplasterki, lekko solimy i mieszamy. Listki rozmarynu siekamy drobniej. Wszystko mieszamy razem i skrapiamy odrobiną oliwy.
Na okrągłą formę do tarty (średnica ok. 30 cm, według tradycji forma powinna być miedziana lub aluminiowa) wylewamy 30 ml oliwy i poruszamy foremką tak aby równomiernie pokryła całe dno. Na środek wlewamy ciasto z ciecierzycy, możemy lekko poruszać formą tak, aby ciasto równomiernie pokryło dno. Część oliwy z formy powinna wypłynąć po bokach na wierzch ciasta, to normalne. Posypujemy naszą farinatę cebulą i rozmarynem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika. Po ok. 30 minutach powinna nabrać ładnego złotego koloru. Przełączamy na opcję grill i czekamy aż zrumieni się do barwy złoto - brązowej (orzechowej). Wszystko zależy od waszego piekarnika, ale myślę, że średnio nie dłużej niż 10 minut.
Na okrągłą formę do tarty (średnica ok. 30 cm, według tradycji forma powinna być miedziana lub aluminiowa) wylewamy 30 ml oliwy i poruszamy foremką tak aby równomiernie pokryła całe dno. Na środek wlewamy ciasto z ciecierzycy, możemy lekko poruszać formą tak, aby ciasto równomiernie pokryło dno. Część oliwy z formy powinna wypłynąć po bokach na wierzch ciasta, to normalne. Posypujemy naszą farinatę cebulą i rozmarynem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika. Po ok. 30 minutach powinna nabrać ładnego złotego koloru. Przełączamy na opcję grill i czekamy aż zrumieni się do barwy złoto - brązowej (orzechowej). Wszystko zależy od waszego piekarnika, ale myślę, że średnio nie dłużej niż 10 minut.
Gorącą farinatę posypujemy świeżo mielonym piprzem, kroimy na kawałki i natychmiast serwujemy.
Bardzo smaczna jest z kolorową sałatą z sosem vinaigret.
Uwielbiam farinatę.
OdpowiedzUsuńJeszcze tego nie jadlam, ale wyglada smakowicie.
OdpowiedzUsuńStosując podane proporcje ciasto jest właściwie jak woda.... Czy tak ma być?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ola
Tak to normalne. W czasie pieczenia nabierze odpowiedniej konsystencji :)
UsuńU mnie też jak woda więc ruszanie formą w celu równomiernego pokrycia dnia nie ma sensu.
OdpowiedzUsuńNo nic piekę zobaczymy co z tego wyniknie
Trzymam kciuki. Proszę dać znać. Mnie raz nie wyszła i zupełnie nie mam pojęcia dlaczego 🤔
UsuńWdarła się w opisie literówka - w Nicei placek ten nazywa się "socca" (nie: scocca. Ja b. lubię, choć wiem nie każdemu smakuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, zaraz poprawię :)
UsuńW końcu wczoraj udało mi się zrobić z zalegającej mąki z ciecierzycy, którą kupiłam i jakoś do niczego mi nie podpasowywała – farinata przepyszna! Zrobiłam z samą cebulą, świeżo upieczona trochę przypomina mi w smaku placki ziemniaczane ;), z tym, że jest lżejsza.
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba i na pewno zrobię jeszcze nie raz – dziękuję za super przepis :).
Bardzo się cieszę i pozdrawiam 😊
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji robić takich placków, a to że uwielbiam dania mączne to chyba wiem co dziś będzie na obiad :) Popatrzę jeszcze na przepisy https://basiazsercem.pl/ i może uda mi się zrobić jakiś deser w formie ciasta. Mam nadmiar mąki to będę korzystać :)
OdpowiedzUsuńJa robie farinate z mąki grochowej, polecam, ale chętnie spróbuje z Ciecierzycy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń