Uwielbiam wszystkie chyba warzywa i różne jadalne liście. Endywia, którą dzisiaj przedstawię, ma bardzo wszechstronne zastosowanie. Można zajadać ją zarówno na surowo, jak i na ciepło, dodając do zup, sosów, warzyw z patelni, kremowych past... Mogłabym długo wymieniać co można przygotować z endywii. W moim przepisie użyłam endywii escariola, ale możecie zastąpić ją łatwiej dostępną w Polsce endywią karbowaną. Jest nieco bardziej gorzkawa w smaku, ale dodatek rodzynek dobrze przełamuje tę goryczkę.
SKŁADNIKI:
1 DUŻA GŁÓWKA ENDYWII
4 FILECIKI ANCHOVIES
1 SZALOTKA
1 - 2 ZĄBKI CZOSNKU
3 - 4 ŁYŻKI RODZYNEK
2 ŁYŻKI ORZESZKÓW PINIOWYCH
4 ŁYŻKI OLIWY
SÓL I PIEPRZ
PRZYGOTOWANIE:
Endywię dokładnie myjemy pod bieżącą wodą a następnie siekamy na paski o szerokości ok. 2 cm.
Szalotkę oraz czosnek obieramy ze skórki, cebulkę drobno siekamy w kosteczkę a czosnek nieco rozgniatamy płaską stroną noża.
Do dużego rondla (najlepiej pokrytego nieprzywierającą powłoką) wlewamy 3 łyżki oliwy. Dodajemy posiekaną szalotkę oraz czosnek, lekko solimy i dusimy na niewielkim ogniu aż się zeszklą (kilka minut). Rodzynki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na ok. 3 minuty, a potem odcedzamy z wody. Anchovies odsączamy z zalewy i kroimy na mniejsze kawałki.
Teraz do rondla wsypujemy orzeszki piniowe i lekko tostujemy, a następnie dodajemy rodzynki i anchovies. Dusimy wszystko razem ok. 3 minuty na niewielkim ogniu.
Do drugiego rondla wrzucamy endywię, lekko ją solimy i skrapiamy 3 łyżkami wody. Przykrywamy pokrywką. Dusimy naszą endywię kilka minut, aż oklapnie i zmięknie ( nie potrwa to długo).
Teraz dodajemy endywię do pozostałych składników w drugim rondlu, dokładnie mieszamy i pozostawiamy na niedużym ogniu przez kilka minut (3 - 4 minuty), tak aby nasza endywia nabrała smaku.
Na końcu doprawiamy ewentualnie odrobiną soli oraz pieprzu i podajemy.
Ja bardzo lubię podaną na grzance lub z jajkiem sadzonym.
Do drugiego rondla wrzucamy endywię, lekko ją solimy i skrapiamy 3 łyżkami wody. Przykrywamy pokrywką. Dusimy naszą endywię kilka minut, aż oklapnie i zmięknie ( nie potrwa to długo).
Teraz dodajemy endywię do pozostałych składników w drugim rondlu, dokładnie mieszamy i pozostawiamy na niedużym ogniu przez kilka minut (3 - 4 minuty), tak aby nasza endywia nabrała smaku.
Na końcu doprawiamy ewentualnie odrobiną soli oraz pieprzu i podajemy.
Ja bardzo lubię podaną na grzance lub z jajkiem sadzonym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz